Po nocnej podrozy autobusem przywitalysmy ponownie stolice Ekwadoru.
Przyszlo nam to nieco ze smutkiem, gdyz wciaz mamy w pamieci piekno wyspy Sumak Allpa...
Jednak z drugiej strony, pobyt tutaj przybliza nas do domu, a to z cala pewnoscia jest dobra strona tej sytuacji :)
 |
Widok na Andy - Quito |
Dzisiejszy dzien uplynal nam na zwierzaniu lokalnego campusu Universidad San Francisco de Quito (z ktorym podjelismy wspolprace przy naszym projekcie), w Cumbaya (miescie polozonym tuz obok Quito). Campus okazal sie niezwyklym miejscem, otoczonym malymi, urokliwymi parkami, strumyczkami i fontannami (na ktorego terenie znajduje sie az 7 restauracji!).
Zachwyciwszy sie campusem, tym przyjemniej bylo nam przegladac jego zbiory biblioteczne w poszukiwaniu interesujacych nas tematow badawczych.
 |
Dom Wydzialu Filozofii na campusie |
 |
Campus uniwersytecki |
 |
Pani Doktor i capmus :) |
Dalsza czesc dnia spedzilysmy w muzeum rekodziela Indian (Museo Abya Yala), by zakonczyc dzien poszukiwaniem pamiatek na lokalnym targu i zakupem tropikalnych owocow.
 |
Zmiejszone glowy wrogow Indian Shuar w muzeum Abya Yala |
Jutrzejszy dzien planujemy spedzic w kolejnym muzeum.
Planowany powrot (wylot) - pojutrze o 6:17.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz